Medal "Cudu nad Wisłą" [Strzałkowski 680]
![]() |
Źródło: polona.pl |
„Dzień 15-ty sierpnia – dzień Wniebowzięcia Najświętszej Marji Panny, Królowej Polski, pozostanie po wieki na kartach dziejów nie tylko naszych, lecz i całego świata chrześcijańskiego, jako data równej dla niego doniosłości, co zwycięska odsiecz Sobieskiego na ratunek chrześcijaństwa przed nawałą turecką w roku 1683.
Bo jakkolwiek by kto roztrząsał przebieg wypadków wojennych 1920 r. i zasługi wodzów polskich wymierzał, człowiek głębokiej wiary musi dostrzedz rękę Bożą choćby w tym fakcie, że decydujące odparcie najeźdźców od murów stolicy i początek ich pogromu przypadł właśnie na dzień święta Królowej Polski.(…)”
„W sierpniu roku 1920 Polska uratowała Europę. Nie jest to przesadą. W historii Polski więcej dat jaśnieje podobnych bitw, w których oręż Polski rozstrzygał o losach Europy. Więc rok 1241 – bitwa pod Lignicą. Polska powstrzymuje tatarów, walących z głębin Azji na podbój świata. Rok 1683 –zwycięstwo pod Wiedniem odrzuca precz turków. Rok 1920 – zwycięstwo nad bolszewicką nawałą – ratuje kulturę i cywilizację chrześcijańską Europy. (…)”
Powyższe fragmenty pochodzą z broszury zatytułowanej: „W Dziesiątą Rocznicę „Cudu nad Wisłą” 1920 – 15.VIII – 1930” wydanej nakładem Naczelnego Komitetu Akademickiego oraz… Komitetu Medalu „Cudu nad Wisłą” (broszurę znajdziecie TUTAJ).
Komitet Medalu „Cudu nad Wisłą” ustanowiony został 2 maja 1930 r. Przewodniczył mu ks. Kanonik Alfons Trepkowski – dyrektor Archidiecezjalny Związków Misyjnych w Warszawie.
Jak się pewnie domyślacie, głównym celem Komitetu była propaganda i kolportaż bohatera dzisiejszego wpisu - medalu pamiątkowego z okazji 10-lecia „Cudu nad Wisłą”, ale nie tylko… Medalowi towarzyszyła broszura „Prześladowanie religji w Rosji Sowieckiej (Zbawicielu Świata! Zbaw Rosję!)”, która poza informacjami dotyczącymi medalu, zawierała sporo rzeczowego materiału informacyjnego do organizowania spotkań antybolszewickich. Broszurę znajdziecie TUTAJ.
Medal „Cudu nad Wisłą”
Na pamiątkę dziesięciolecia „Cudu nad Wisłą” wybito w Mennicy Państwowej w Warszawie artystycznie wykonany medal pamiątkowy.
Na jednej stronie widnieje na nim wizerunek Ojca św. Piusa XI, który, jako Nuncjusz Apostolski w Polsce, w owych tragicznych dniach sierpniowych 1920 r. nie opuścił Warszawy, chociaż groziło Mu niebezpieczeństwo i obecnością Swą krzepił ducha w narodzie, modły Swe śląc do Pana Zastępów o zwycięstwo dobrej sprawy.
![]() |
Źródło: Medal - MARCINIAK, zdjęcie Piusa XI - "Pamiętnik obchodu dziesięciolecia cudu nad Wisłą w niedzielę dn. 24 sierpnia 1930 r.", polona.pl |
W tle po lewej stronie widzimy warszawską archikatedrę p.w. Jana Chrzciciela, gdzie 28 października 1919 r. sakry biskupiej udzielił Achillesowi Rattiemu arcybiskup metropolita warszawski Aleksander Kakowski. Po prawej zaś stronie znajdziemy widok na Plac Zamkowy w Warszawie.
![]() |
Źródło: NAC |
Zgodnie z opisem medalionu ku czci Piusa XI (Kronika Diecezji Przemyskiej, styczeń/luty 1929 r.) "tarcza opleciona jest w okół sylwetki portretu rzeźbami herbów 8 miu miast polskich, insygniami papieskiemi oraz rzeźbą Orła Państwa polskiego". Niestety w opisach nie udało mi się odnaleźć nazw tych miast, więc pozostała identyfikacja na własną rękę. Na podstawie rozmaitych dokumentów (książek, pocztówek, artykułów prasowych dostępnych) udało mi się (mam nadzieję, że poprawnie) przypisać wizerunkom herbów miejskich z medalu (często historycznym) ich nazwy. Efekt znajdziecie na poniższym zdjęciu.
![]() |
Źródło: polona.pl |
Na drugiej stronie wyryto mapę Polski z zaznaczeniem pola, na którem rozegrały się zwycięskie zmagania armji polskiej z bolszewikami, dążącymi do opanowania Europy i stworzenia europejskiego związku bolszewickiego. Wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, umieszczony nad mapą, przypomina Tę, Której orędownictwo sprawiło „Cud nad Wisłą” w przeddzień Jej Wniebowzięcia.
![]() |
Źródło: MARCINIAK |
Niestety w materiałach Komitetu nie odnalazłem informacji na temat autora projektu. Jak jednak wspomniałem we wpisie o medalionach (medalion z Piusem XI powstał wcześniej, w 1929 r.):
„Zarówno powyższy medalion jak i medal z tym samym wizerunkiem Piusa XI nie są sygnowane. W przekazach prasowych jako autor projektu podawany jest Stefan Pillati, co stoi w sprzeczności z przypisywanym (m.in. przez Pana Jacka Strzałkowskiego) autorstwem projektu Stefanowi Rufinowi Koźbielewskiemu.
W artykule opublikowanym w "Biuletynie Numizmatycznym", 1-3 (273-275), 1991, 19-24 pt. "Rok 1920 w medalierstwie i sztuce polskiej", Pan Jacek Strzałkowski w odniesieniu do medalu pisze: Nie znamy projektanta drugiego rocznicowego medalu wybitego w mennicy. Model z popiersiem Papieża Piusa XI (...) wykonała wg sprawozdań mennicy mennica, czyli Stefan Rufin Koźbielewski (...) Przypis mówi: S. R. Koźbielewski jako zastępca kierownika działu medalierskiego mennicy nie sygnował własnych projektów, jak i wykonanych modeli.
Tym samym autorstwo projektu przypisane zostało wyłącznie (jak się wydaje) na podstawie braku sygnatury projektanta.
W tym kontekście, to, że jednak Stefan Pillati (który był rzeźbiarzem i tworzył w tym okresie, aczkolwiek, o którym mało jest dostępnych informacji) był autorem projektu wydaje mi się prawdopodobne.”
Odmiany
Medal bity był w brązie i srebrze, z uszkiem i bez uszka (w zależności od preferencji). Poniżej fragment z broszury „Prześladowanie religji w Rosji Sowieckiej" (źródło: polona.pl)
Pan Jacek Strzałkowski w swoim katalogu wymienia jeszcze wersję medalu z napisami po łacinie, który przeznaczony był dla duchowieństwa poza Polską (patrz poz. 681) [tą wersją zajmę się przy innej okazji].
Nakład
Medale były bite na zamówienie, zatem nakład nie był z góry ustalony. Komitet wyraźnie upraszał:
![]() |
Źródło: „Prześladowanie religji w Rosji Sowieckiej", polona.pl |
Powyższe mogło mieć wpływ na kontrowersje jakie wynikły wokół medalu – istotne opóźnienia w realizacji zamówień były w prasie szeroko komentowane (zwłaszcza wśród przeciwników wytwórczości medalierskiej Mennicy Państwowej):
![]() |
Źródło: Sztuka złotnicza, listopad 1930, polona.pl |
W przywołanym wcześniej artykule BN „Rok 1920 w medalierstwie i sztuce polskiej” (serdecznie polecam lekturę), Pan Jacek Strzałkowski wskazuje:
„Nakład medalu nie jest znany, lecz prawdopodobnie nie przekraczał tysiąca sztuk, skoro jeszcze w 1937 r. pozostawało w magazynie mennicy nie odebranych przez nakładcę 100 egz. Bez zawieszki i 61 z przylutowaną zawieszką służącą do noszenia przez wiernych medalu na wstędze w czasie uroczystości kościelnych.”
Podczas przygotowań do Aukcji na Zamku Królewskim Domu Aukcyjnego Marciniak, na której pojawiła się srebrna wersja medalu (która momentalnie stała się dla mnie priorytetem) udało mi się odnaleźć dokument, który pozwolił rzucić nowe światło na kwestię nakładu.
Jak to z komitetami bywa – są zawiązywane i rozwiązywane. Temu ostatniemu towarzyszy zazwyczaj podsumowanie działalności i osiągnięć. Tak również było w tym przypadku. Komitet „Medalu Cudu nad Wisłą” został rozwiązany 24 marca 1931 roku, o czym informowała Polska Katolicka Agencja Prasowa. Z krótkiego telegramu m.in. wprost wynika, że w kraju rozprowadzono:
- 1597 sztuk medali brązowych oraz
- 50 sztuk medali srebrnych.
Pełna treść komunikatu poniżej.
![]() |
Źródło: K.A.P. Polska Katolicka Agencja Prasowa. R. 5, nr 72 (26 marca 1931), polona.pl |
Pierwsze odbitki medalu w brązie i srebrze zostały dostarczone Ojcu Świętemu (ciekawe gdzie obecnie się znajdują...). W odpowiedzi, 2 sierpnia 1930 r., Komitet otrzymał z Watykanu pismo wraz z błogosławieństwem Piusa XI dla członków Komitetu oraz dla wszystkich, którzy przyczynią się do rozpowszechnienia tejże pamiątki (szczegóły znajdziecie TUTAJ).
Osobie, która na Zamku wylicytowała ten piękny walor serdecznie gratuluję – mi pozostały wiedza i niezapomniane emocje związane z machaniem na żywo plakietką z numerem. Może kiedyś...
Z pozdrowieniami,
Krzysiek
P.S. Na koniec jeszcze krótki propagandowy materiał z Kroniki Diecezji Przemyskiej (lipiec-sierpień 1930 r.) (źródło: polona.pl):
Komentarze
Prześlij komentarz